Autor Wiadomość
Samantha0808
PostWysłany: Wto 17:43, 03 Paź 2006    Temat postu:

no coż mi niedaje spokoju 4 facetów w tym jeden chce mnie przelecieć nawet raz mi dał prezerwatywe drugi prosi mnie o chodzenie od 3 miesięcy chociaz cały czas pokazuje mu że nie jestem nim zainteresowana no cóż o reszcie lepiej nawet nie będe wspominać bo mnie wkurzają i żyć w spokoju mi niedają najchętniej to chciała żebym żadnemu się niepodobała
Grzanka
PostWysłany: Czw 13:22, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Lepiej mieć święty spokój, niż odganiać od siebie jakiegoś bubka... to dopiero udręka!
I$ioolka;)
PostWysłany: Czw 8:36, 13 Kwi 2006    Temat postu:

asia2905 napisał:
Dżoana dawała rady,a teraz... :wow: Nie może się odpędzić od kolesia z klasy :zly:

Leci za Tobą Question jak tak to ja nie miałam niestety takich sytuacji w których mogłabym się od kogoś odpędzić
asia*
PostWysłany: Czw 8:32, 13 Kwi 2006    Temat postu:

Dżoana dawała rady,a teraz... :wow: Nie może się odpędzić od kolesia z klasy :zly:
~
PostWysłany: Sob 17:55, 25 Mar 2006    Temat postu:

Ja byłam w takiej sytuacji z tym, że to zahaczało o walentynki... i gostek stał z różą pod takim sklepem, do którego zawsze wchodzę jak wracam ze szkoły... Jak o tym usłyszałam, to dostałam piany i poszłam okrężną drogą, byleby tylko go nie widzieć... Jednym słowem - zwiałam ;P i nie żałuję.
julciaa88
PostWysłany: Pon 21:34, 13 Mar 2006    Temat postu:

ja nie pomoge bo ja nie umiem delikatnie spławiac... ja moowie jak jest ;p
anusiaaa
PostWysłany: Nie 19:51, 12 Mar 2006    Temat postu:

hmmm..dziwne,że się nie wypowiadałm w tym temacie...Razz
Byłam w podobnej sytuacji, kolega z klasy...
U mnie pomogła szczera rozmowa, powiedizałam mu, ze go bardzo lubię, ale nie moge być z nim na siłe, bo zlaezy mi a kimś innym...
Zrozumiał choc nasze stosunki się zdeczka rozrypały....
Ktosia :D
PostWysłany: Nie 17:07, 12 Mar 2006    Temat postu:

Po prostu powinnaś jakoś tak sprowokować sytuację ,żeby on zrozumiał,że nie ma u Ciebie szans...Jeśli np.zauważy,że podoba Ci się ktoś inny,albo,że nie masz dla niego czasu to jeśli jest taktowny to zrouzumie i da Ci spokój.Ja też miałam podobną sytuację ( z tą różnicą,że to nie był kolega z klasy ).Tylko,że nie spławiłam go delikatnie,bo to było nie możliwe...Taki nadęty gbur,jak się przyczepił to nie chciał dać spokoju,ale jakoś się go pozbyłam... Very Happy Very Happy
asia*
PostWysłany: Czw 9:15, 16 Lut 2006    Temat postu:

Hmm...moja kumpela jest w takiej samej sytuacji...z tą tylko różnicą,że ją łączy przyjaźń z tym chłopakiem.Wszyscy jej radzimy,żeby dała sobie i jemu przede wszystkim jakąś szansę... Smile Ale fakt jest faktem...do miłości nie da się zmusić Exclamation Confused
Może póki co,zbadaj to na czym stoisz i jeżeli jest faktycznie tak jak myślisz,że ma w stosunku do Ciebie jakieś poważniejsze zamiary lepiej nie owijaj w bawełnę,bo możesz mu zrobić nadzieję i wtedy będzie bardziej bolało... Sad
madzia[mirror]
PostWysłany: Śro 21:13, 15 Lut 2006    Temat postu:

Hmm...nie wiem, to możecie pogadać tak szczerze, albo
możesz mu odrazu powiedzieć, ze nie ma u Ciebie żadnych szans
chociaż byłoby to dosyć chamskie. Nie byłam nigdy w takiej sytuacji.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group